Filtr powstał na zlecenie kolegi i został wmontowany do chińskiego wzmacniacza 200W (czytaj 20). Zwrotnica aktywna do subwoofera nie jest trudnym do wykonania układem, jednak w Car Audio mamy do dyspozycji jedynie pojedyncze zasilanie. Można użyć przetwornicy do uzyskania napięcia -12V, jednak prościej stworzyć sztuczną masę na dzielniku rezystancyjnym i wzmacniaczu operacyjnym.
Przedstawiony zasilacz to znana wszystkim konstrukcja zasilacza laboratoryjnego 0-30V 0-3A ze strony www.electronics-lab.com. W mojej wersji zastosowałem dwa identyczne, odseparowane galwanicznie moduły zasilaczy. Trafo to przewinięta Zatra TS 200/0412. Najpierw odwinąłem uzwojenia pierwotne, pozostawiając na rdzeniu jedynie uzwojenie 230V i folię izolacyjną. Następnie nawinąłem 2 uzwojenia 24V do zasilania modułów zasilaczy oraz cztery uzwojenia 5V do zasilania mierników, które zrealizowałem na tym projekcie. Mierniki działały bezproblemowo od razu po zmontowaniu, musiałem tylko dobrać dzielnik do amperomierza. Pomiar prądu ma rozdzielczość do 0,01A i jest mierzony spadek na rezystorze R7. Przy nieobciążonym zasilaczu występuje na nim napięcie ok. 4 mV, jednak nie wpływa to na wskazania miernika. Jako tranzystory mocy wykorzystałem 2n3055 zamontowane na radiatorach. Zastosowałem chłodzenie z dwóch wentylatorów komputerowych. Wentylatory montowałem gdy prawie wszystko było już złożone, więc tymczasowo chłodzenie jest zasilane z osobnego transformatora 12V, w przyszłości planuję dorobić jakiś sterownik temperaturowy. Ogólnie można uznać projekt za skończony. Spód obudowy to sklejka, wzmocniona listewkami pod trafem i radiatorami. Front wykonany z grubego plastiku, przykręcony na wkręty. Otwory pod wyświetlacze zostały wycięte brzeszczotem i wygładzone pilnikiem.
Jednym z niedociągnięć projektu tego zasilacza są wzmacniacze operacyjne U2 oraz U3, gdzie zastosowano układ TL081 o dopuszczalnym napięciu 36V. Przy zasilaniu z transformatora 24VAC układ wzmacniacza operacyjnego pracuje ze swoim maksymalnym dopuszczalnym napięciem, przez co skok napięcia w sieci lub podłączenie transformatora o trochę wyższym napięciu zasilania może spowodować awarię tego wzmacniacza operacyjnego.
Czytaj dalej
Projekt powstał w celach edukacyjnych, a także w celu zaprogramowania sterownika do sześciokanałowego potencjometru cyfrowego na układach PGA2310, który mam zamiar za jakiś czas wykonać. Po nieudanych próbach z programatorem STK200, znalazłem projekt programatora do portu szeregowego SI Prog, więc zaprojektowałem i wykonałem do niego płytkę. Płytka została narysowana markerem i wytrawiona w B327. Jedynym problemem przy uruchomieniu, było to, że w programatorze zamontowałem wtyk męski (płytka jest zaprojektowana dla wtyku żeńskiego) i podłączenie prostym kablem COM spowodowało niezgodność pinów. Po odwróceniu pinów w kablu wszystko działa jak należy. Programator pobiera zasilanie z programowanego układu, a do komunikacji z mikrokontrolerem używane jest standardowe, sześciopinowe złącze.
Programator SI Prog służy do kasowania, zapisywania i odczytywania wewnętrznej pamięci Flash i EEPROM mikrokontrolerów Atmel AVR oraz 8051 w systemie ISP. Posiada bardzo prostą konstrukcję i jest tani. Programator obsługuje również szeregowe pamięci Atmel DataFlash. Komunikacja z układem odbywa się szeregowo w systemie (tzw. ISP – In-System Programming), czyli bez wyjmowania układu z podstawki.
Układ podłączamy do portu com w komputerze. Diody zenera wraz z rezystorami 4,7k zabezpieczają mikrokontroler przed zbyt wysokim napięciem na wejściu. Programowany układ powinien mieć własne źródło zasilania.
Programator obsługiwany jest przez program Pony Prog.
Schemat:
